Wakacje rozpoczęły się już na dobre, zatem możemy swobodnie korzystać ze słonecznych dni, pozwalając promieniom słonecznym muskać ciało. Dla nas to jak najbardziej istna przyjemność i niepowtarzalny relaks, dla samej skóry – prawdziwy survival. Słońce w odpowiednich ilościach może nam pomóc, jednak zbyt duża dawka tej gorącej przyjemności wywołuje skutek zupełnie odwrotny.
Korzystaj, ale z umiarem
Czy wiesz, że słońce jest głównym „producentem” witaminy D3 w naszym organizmie? Tak, to nie mit, a udowodniony fakt. Z tego powodu, przede wszystkim, powinniśmy czerpać przyjemność z opalania i eksponowania ciała na słońcu. Drugim powodem jest zdolność promieni słonecznych do zwalczania grzybów i drożdży, nikt z nas ich nie lubi. „Co za dużo, to niezdrowo” – jak mówi przysłowie, dlatego nieco ostudzimy słoneczny entuzjazm, musząc wspomnieć o niekorzystnym wpływie słońca na ciało i organizm człowieka.
Nie jest tajemnicą, że słońce wspomaga przedwczesne starzenie się skóry. Skóra traci swoją elastyczność, staje się mniej sprężysta i wiotka. Na ciele pojawiają się zmarszczki, widoczne już w młodym wieku, zaś z zbiegiem lat zaczynają się pogłębiać. Słońce przyczynia się do zmian skórnych, tj. przebarwień. Mamy do czynienia z zaburzeniami barwnikowymi, takimi jak plamki, a nawet bielactwo. Promienie UV wnikają w głąb skóry i mogą powodować zmiany w jądrach komórek, a nawet uszkadzać ich DNA. Uszkodzenia są początkowo niewidoczne, dlatego tak często bagatelizujemy zalecenia o odpowiedzialnym opalaniu.
Ratunek dla skóry
Im wcześniej uświadomimy sobie, jak wiele szkód może wyrządzić nam słońce, tym łatwiej będzie zatroszczyć się o kondycję naszej skóry podczas upalnych dni. Nie jesteśmy przeciwnikami opalania, bowiem każdy przecież lubi słońce, mamy jednak sposób na to, aby skóra nawet po wakacyjnych kąpielach w słońcu pozostała gładka i sprężysta, a proces starzenia nie zaskoczył nas swoją obecnością w młodym wieku.
Sekretem jest kwas laktobionowy, przeznaczony nawet dla szczególnie wrażliwej i skłonnej do podrażnień skóry. Idealna terapia posłoneczna! Jest to najnowszej generacji hydrokwas, który podobnie jak jego kuzyni reguluje proces złuszczania oraz stymuluje proces produkcji kolagenu. Jednak spośród innych hydrokwasów wyróżnia go działanie łagodzące i przeciwzapalne, delikatnie pielęgnuje skórę, która po pochłanianiu promieni słonecznych jest wrażliwa i podatna na wszelkie dolegliwości. Kwas laktobionowy wzmacnia mechanizmy naprawcze skóry i ujednolica jej koloryt. Ponadto, doskonale nawilża skórę, która latem narażona jest na nadmierną utratę wody i przesuszenia. Dlatego, kiedy wracamy z wakacji, nie omijajmy szerokim łukiem salonów kosmetycznych, pozwólmy specjalistom zatroszczyć się o naszą skórę.
Chwilo trwaj – cały rok z kwasem laktobionowym
Kiedy kończy się lato, nie oznacza to, że kwas laktobionowy już przestaje korzystnie wpływać na naszą skórę. Jest zupełnie odwrotnie! Ze względu na swoje wyjątkowe właściwości nawilżające, regenerujące i odmładzające powinno się korzystać z zabiegów z jego wykorzystaniem, a także kosmetyków bogatych w ten składnik przez cały rok. Takie domowe spa dla skóry możesz zapewnić stosując profesjonalne preparaty podtrzymujące efekty zabiegów w Gabinecie Kosmetycznym. Koniecznie sięgnij zatem – dla odświeżenia i oczyszczenia cery po Lactobionic Toner oraz Lactobionic Micellar Gel. Do pielęgnacji dziennej wybierz krem Lactobionic 10% & Vit A + C Cream lub Lactobionic 5% & Hyaluron Cream. Zadbaj równie o pielęgnację oczu – przy pomocy Lactobionic 4% Eye Cream, do tygodniowego odżywienia i relaksu skóry – silnie reaktywująca Lactobionic Boost Mask. Nieistotne, czy wybierasz się na wakacje czy jest właśnie środek zimy, kosmetyki te na pewno nie pozwolą Twojej skórze stracić witalności, sprężystości i młodego wyglądu.
Przeczytaj – te wpisy również mogą Cię zainteresować i poprawić twoje nawyki pielęgnacyjne: